To pierwsza płyta Paradise Lost od czasów „Shades of God” czy nawet „Gothic”, która ponownie miała w sobie death metalowe pierwiastki. Tak jak „Tragic Idol” jest ona albumem, gdzie zespół (...)
O „Reign in Blood” napisano już chyba wszystko i raczej niczego odkrywczego tutaj nie dodam. Dla mnie osobiście obok „Master of Puppets” jest to najlepsze dzieło w zakresie thrash metalu (...)
Szał na death metal, jaki ogarnął ekstremalną muzykę metalową pod koniec lat 80-ych XX wieku, będący efektem debiutu Possessed oraz pierwszych dwóch płyt przez Death, dla wielu zespołów tworzył (...)
Tak oto w 2012 roku wszystko wróciło do normy w obozie Paradise Lost, skończyły się wycieczki w dziwne rejony, eksperymenty, poszukiwanie utraconego „ja” i długiej drogi powrotnej na szczyt. W (...)
Chwila ciszy, oczom słuchaczy ukazuje się posępny stary cmentarz, ogród śmiertelnego piękna skąpany w niebieskawej poświacie. Nagle wchodzi mocny, ciężki riff, torujący sobie drogę niczym walec. Tak oto zaczyna się (...)
Kiedy we wtorek 6 października zasiadałam do napisania kilku słów o debiucie Morbid Angel i włączyłam laptopa, dotarła do mnie niezwykle przykra i bolesna wiadomość o śmierci Eddiego Van Halena. (...)
„Paradise Lost” oraz „In Requiem” były płytami może nie tyle rozczarowującymi, co raczej nudnymi, wciąż będącymi niemym cieniem przeszłości, pozostawiając zespół między młotem a kowadłem. Jak się ma sytuacja z (...)
Wydany w roku mych narodzin czyli w 1978 r. debiutancki album amerykańskiej formacji Van Halen, okazał się jedną z ważniejszych pozycji w historii muzyki rockowej i metalowej, przy okazji osiągając (...)
Florydzkie Obituary bez wątpienia jest legendą amerykańskiej muzyki death metalowej. Choć współczesne, stworzone w XXI wieku albumy tego zespołu bywają krytykowane a ich odbiorcami są głównie ci, co lubią bardzo (...)
„In Requiem” to, podobnie jak poprzedzający go „Paradise Lost”, taki szeregowiec – płyta z cyklu „powrót do korzeni”, ale wciąż w podróży. Nie zmienił tego fakt podpisania przez zespół umowy (...)