Ach, co to jest za album proszę Państwa! Black Metalowa potęga i niedościgniony wzorzec w temacie. Płyta, która zdefiniowała tę sztukę! Mamy tu wszystko co najlepsze, surowe, obskurne, ociekające mrokiem brzmienie, brzęczące niczym stado os, zakorzenione w latach 80-tych riffy, perkusyjne zniszczenie i charakterystyczne, upiorne wokalne Nocturno Culto. Powstało w swej materii dzieło wybitne i chyba wszyscy się zgodzą, że ponadczasowe.
Zespół zaczął nagrywać „Under A Funeral Moon” nie tak długo po ukazaniu się „A Blaze in the Northern Sky”. Latem 92′ Zephyrous, Fenriz oraz Nocturno Culto ponownie przekroczyli próg Crative Studios w Kolbotn aby dokonać rejestracji 8 kompozycji, które złożyły się na płytę (wydaną dopiero w 1993). Próby materiału odbywały się w tamtym czasie w mieszkaniu Fenriza. Podobno w pokoju w którym grali poustawiane były czarne, płonące świece, także wyobraźcie sobie ten swoisty klimacik. Kult musiał być! W przeciwieństwie do poprzedniego krążka, tym razem partiami gitar w całości zajął się Zephyrous (niby miał grać na świeżo zakupionym wtedy basie, ale jakoś się w tym nie odnajdywał), a Nocturno Culto przesiadł się na bas. Z tego co wspomina odnośnie płyty Fenriz, album wyszedł im dokładnie tak jak tego chcieli i do tej pory są z niego bardzo zadowoleni. Jak twierdzi to najbardziej Black Metalowa, w pełnym tego słowa znaczeniu, płyta w ich dorobku.
„Under A Funeral Moon” wypełniony jest korzeniami black metalowej sztuki, aż roi się tu od wpływów starego Bathory i Hellhammer/ Celtic Frost, a w takich utworach jak chociażby „Summer of the Diabolical Holocaust” czy „Crossing the Triangle of Flames” mamy echa nagrań Mayhem jeszcze z Deadem w składzie. Nie brakuje tu też gdzie nie gdzie pewnego motorheadowego smaczku. Warto też wspomnieć, że w tytułowym „Under A Funeral Moon” grupa dała upust swojemu niegdysiejszemu zafascynowaniu taśmą „Necrolust” Vader. W „refrenowym” riffie wyraźnie słychać inspirację jedną z zagrywek otwierających kawałek „The Final Massacre”.
Po nagraniu niniejszego albumu drogi członków zespołu na moment się rozeszły. Na stałe grupę opuścił Zephyrous, a Nocturno Culto wyniósł się z Oslo na odległą prowincję. Także do 1994, kiedy to nagrany został „Transylvanian Hunger”, grupa była w zawieszeniu.
Nie da się ukryć, że Darkthrone spłodzili dzieło, które jest jedną z tych najbardziej okazałych i wiodących płyt jakie powołała do życia Black Metalowa scena, i biorę tu pod uwagę nie tylko Norwegię. Styl i brzmienie tego krążka kopiowały potem rzesze zespołów, a sam album stał się wzorcem czarnej sztuki. „Under A Funeral Moon” to klasyk, kawał genialnego, miażdżącego grania, które nigdy się nie zestarzeje, i które się po prostu wielbi, po wsze czasy!
Przemysław Bukowski