To co wyczyniała Gehenna na swoich pierwszych płytach to była po prostu magia, jedyna i niepowtarzalna! „Seen Through the Veils of Darkness” uznaję za ich najwybitniejsze dokonanie ze względu na to z jakim kunsztem i wyczuciem połączyli bogactwo kompozycyjne i mroczną melodykę z surowym brzmieniem nadając płycie niezrównanego klimatu.

Nie da się ukryć jak duże znaczenie miały tu klawisze Sarcany połączone z siarczystymi, odznaczającymi się swoistym „piachem” w brzmieniu, riffami Dolgara oraz Sanrabba (apropo gitar, podoba mi się też jak wyeksponowany został w miksie bas, cudo!). Obie sekcje potrafiły zespalać się w jeden byt tworząc atmosferyczne, raz melancholijne, raz pełne furii pasaże zachowując stale w swej muzyce odpowiednią dawkę agresji i złowieszczości. W kwestii osiągnięcia tego właśnie efektu, zachowując wciąż czytelne melodie, byli w tamtym czasie na scenie jedyni. Ktoś mógłby zapytać „A Emperor, wczesne Dimmu Borgir?”.

Tak poniekąd się zgadza, ale w tamtym czasie Emperor był lekko uśpiony twórczo, jako, że Ihsahn został chwilowo sam na posterunku (poza tym Emperor miał tej melodyki mniej, a o wiele więcej, intensywności zmian klimatu i tempa swoich utworów, uderzał w bardziej progresywne rejony), natomiast dla Dimmu Borgir atmosfera, nostalgia, spora dawka melodii były celem samym w sobie, co nie miało w takiej skali miejsca w twórczości Gehenna. Zespół wciąż zostawiał wyraźne pole dla tych czysto Black Metalowych elementów znakomicie przy tym balansując i urozmaicając kompozycje.

Z powstawianiem „Drugiego Zaklęcia” wiąże się dosyć ciekawa historia. Płyta zaczęła powstawać (a chyba nawet była już gotowa) jeszcze przed wydaniem przez Head Not Found epki „First Spell”. Przez różnego rodzaju poślizgi została ukończona i wydana dopiero ponad rok później. Pod skrzydła Nihila i jego Cacophonous Records trafili dzięki koncertowi jaki dali w maju 1994 w Lusa Lottes Pub w Oslo (wraz z Enslaved, Marduk oraz Dissection). Tak się złożyło, że właśnie dzięki temu wydarzeniu i zobaczeniu Gehenna na żywo Nihil zainteresował się zespołem na poważnie co zaowocowało kontraktem na dwie kolejne płyty jakie zespół miałby nagrać. Tak oto w 1995 objawiła się pierwsza z nich, a jednocześnie debiutancki długograj, „Seen Through the Veils of Darkness”.Warto na koniec wspomnieć o tym, że w utworze „Vinterriket” gościnnie głosu udzielił Garm z Ulver.

Podsumowanie krótkie i zwięzłe, trzeba brać i trzeba słuchać! Mimo odrobiny różnic, mam wrażenie, że gdyby Gehenna powstała wcześniej i spiknęła się z dobrym producentem, tak jak Emperor przy swoim „In the Nightside Eclipse”, to mogliby stawać z Cesarzem w szranki jak równy z równym!

Przemysław Bukowski

(Łącznie odwiedzin: 335, odwiedzin dzisiaj: 1)